Zadzwoniłem do mojego kolegi, ponieważ wiedziałem, że może mi pomóc w nurtującej mnie sprawie. Byłem wprost przekonany, że poleci mi jakąś dobrą kancelarię. Próbowałem dzwonić pięć razy, niestety mój kolega nie odbierał, w związku z czym postanowiłem nagrać się mu na pocztę głosową. Ku mojemu zdziwieniu nie włączała się jednak ona. Wobec tego uważałem, że najlepszym sposobem będzie pozostawienie sms-a. Napisałem: kancelaria adwokacka w Poznaniu, znasz jakąś godną polecenia? Potem odłożyłem telefon, jednak ze zniecierpliwieniem sprawdzałem go co pięć minut. Nie dostałem informacji zwrotnej aż do godziny dziewiętnastej, ale potem dostalem sms-a. Jak najszybciej go otworzyłem i przeczytałem: absolutnie najlepsza kancelaria adwokacka w Poznaniu jest obok mojej pracy, przyjdź jutro, to Ci wszystko pokażę. Odłożyłem telefon ucieszony i oczywiście zgodziłem się na propozycję. W niedzielne popołudnie wybrałam się z moją rodziną na spacer, wybraliśmy nieznaną do tej pory trasę, którą przemierzało się dość długi czas, ale nie przeszkadzało nam to, ponieważ pogoda była sprzyjająca do wędrówek i nikt nie myślał, aby siedzieć w domu i marnować tak piękny dzień. Szczególnie, że zaraz następnego dnia miało padać. Tak było napisane w serwisie pogodowym w Gdynii i prognozy te zazwyczaj się spełniały. Schodziliśmy w dół po schodach, kiedy zaczepił nas przechodzień o dziwnym wyglądzie. Zapytał mnie gdzie jest odprawa eksportowa Gdynia. Nie miałam bladego pojęcia, lecz przypomniał mi się szyld, który mijaliśmy podczas wędrówki. Nie pamiętałam jednak w którym miejscu znajduje się informacja, którą miałam zakopaną gdzieś głęboko w pamięci. Cały czas tylko myślałam: odprawa eksportowa Gdynia, aż wreszcie przypomniało mi się i mogłam pomóc dziwnie ubranemu mężczyźnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz