niedziela, 26 stycznia 2014

Szczoteczki do zębów, zegarek Longines i wyjazd służbowy.


Wyjechałam niedawno na krótki wyjazd służbowy. Przydarzyła mi się dosyć niemiła sytuacja, otóż gdy tylko pojawiłam się w hotelu od razu zaprowadzono mnie do mojego pokoju. Wynajęto dla mnie apartament o wysokim standardzie, szef bardzo się postarał. Rozpakowałam większość swoich rzeczy, ponieważ pozostałam tam przez tydzień. Po dosyć długiej podróży chciałam się odświeżyć biorąc kąpiel. W łazience zauważyłam iż zapomniałam swojej szczoteczki do zębów oraz pasty. To był dla mnie dramat, ponieważ przykładam sporo uwagi higienie jamy ustnej. Byłam w nowym miejscu i nie miałam pojęcia gdzie znajduje się najbliższa drogeria czy market, o sklepie specjalistycznym już nie wspominając. Pozostawiłam kwestię prysznicu i wyruszyłam na miasto w poszukiwaniu szczoteczki do zębów. Znalazłam pewne miejsce. Przemierzając ulice nowego miasta natknęłam się na ekskluzywny sklep z zegarkami Longines. Miałam mnóstwo wolnego czasu więc postanowiłam wstąpić na chwilę. W środku nie było wielkiego ruchu, może znajdowało się dwóch klientów. Spokojnie podeszłam do szklanych regałów, gdzie znajdowały się zegarki marki Longines. Lubię drogie ozdoby więc tego typu błyskotka byłaby idealnym dopełnieniem mojej biżuterii. Poprosiłam ekspedientkę o pokazanie konkretnego modelu. Chciałam zobaczyć z bliska jakość wykonanych detali i dowiedzieć się nieco więcej na temat zegarka. Okazało się, że jest wykonany z wysokiej jakości złota na skórzanym pasku. Wyglądał naprawdę zjawiskowo i bardzo kobieco. Nie byłam gotowa na taki zakup w tamtej chwili ale postanowiłam przespać się z tą myślą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz